Czar Bukowiny – dotknięcie nieznanego (cz. I)

Czar Bukowiny – dotknięcie nieznanego (cz. I)

Rumuńskie pisanki (Fot. Konstanty Czawaga)

Cesarski Wiedeń nie bez sukcesu, próbował stworzyć na Bukowinie zjednoczoną Europę w miniaturze. Nawet dwie straszne wojny, nowe ideologje, wymuszone migracje narodów i reżim komunistyczny nie zatarły śladów tego dziedzictwa. Wieś Kaczyka nadal pozostaje trójjęzyczna. Na budynku poczty są napisy po rumuńsku, po ukraińsku i po polsku. Informacje w języku polskim zobaczyliśmy również w tamtejszej kopalni soli, założonej ponad 200 lat temu przez Polaków z Bochni. Oprowadzał nas były górnik Kazimierz Longier, wiceprzewodniczący Związku Polaków w Rumunii. Podczas wędrówki pod ziemią zobaczyliśmy najstarszą na tym terenie kapliczkę św. Barbary a nawet boisko.

Kolejnym  było spotkanie z mieszkańcami Pleszy, najwyżej położonej wsi polskiej. Niedaleko od kościoła rozpoczęto budowę Domu Polskiego. Stąd idziemy oglądać rzeźby Bolka Majeriki. Są to potężne reliefy o różnej tematyce wyryte w piaskowcu. Wojciech Krysiński prowadzi nas dalej przez las, w dół do Nowego Sołońca. W szkole, po występie młodzieżowego zespołu tanecznego, proboszcz parafii ks. Mariusz Buczewski opowiedział o życiu wspólnoty religijnej, wybitnych osobach duchowych z Polski, którzy odwiedzili tamtejszy kościół parafialny. Z okazji Jubileuszu 600-lecia archidiecezji lwowskiej Górale Czadeccy chcą zaprosić do Nowego Sołońca metropolitę lwowskiego Mieczysława Mokrzyckiego.

Mieliśmy tez możliwość także zawitać do Solki, miejscowości zasiedlonej w większości przez Polaków. Na spotkanie przyszli wójt i rumuński proboszcz prawosławny, który pokazał cerkiew. Ważnym momentem było zapoznanie się z realizowanym od kilku lat projektem wytyczania i malowania szlaków po okolicznych górach, co w przyszłości może stać się dodatkowym magnesem przyciągającym turystów. Zapoznaliśmy się również z pracą i problemami Stowarzyszenia „Obczyny”.

Władze rumuńskie doceniają pomoc z Polski dla rodaków w Rumunii – mówił Cătălin Niechifor, przewodniczący Rady Okręgowej Suczawa. Południowa Bukowina potrzebuje promocji. Bardzo liczą na turystów zza granicy, w tym z Polski. Obecnie została nawiązana współpraca z województwami podkarpackim i małopolskim. „W przyszłym roku chcemy uczestniczyć w Forum Ekonomicznym w Krynicy, w programach transgranicznych”, – powiedział Cătălin Niechifor. A jego doradca Gheorghe Hreniuc, gdy usłyszał, że jestem ze Lwowa, bardzo się ucieszył i poprosił o pomoc w nawiązaniu kontaktów z największym miastem położonym na drodze między Rumunią a Polską.

W Domu Polskim w Suczawie odbyła się też rozmowa dziennikarzy polskich z przewodniczącym Związku Polaków w Rumunii Gerwazym Longierem, posłem do parlamentu Rumunii oraz redaktorem naczelnym pisma „Polonus” Stanisławą Jakimowską.

Konstanty Czawaga

Tekst ukazał się w nr 19 (167) 16–29 października 2012

 

Czytaj też:

Czar Bukowiny – dotknięcie nieznanego (cz. II)


Czar Bukowiny – dotknięcie nieznanego (cz. III)

 

Obejrzyj galerię:

Polacy na Bukowinie Południowej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X