Delta Dunaju uchodzi za krainę niezwykłej różnorodności

Delta Dunaju uchodzi za krainę niezwykłej różnorodności

Ukraińska delta zerowy kilometr do morza Czarnego (Fot. Wojtek Jankowski)Kto jeszcze tu mieszka?
Besarabię zamieszkuje mnóstwo różnych narodowości. Bułgarzy, Ukraińcy, Chorwaci, Serbowie, Mołdawianie, Turcy… W czasach przedwojennych były tu też kolonie niemieckie, Niemcy zostali wysiedleni, ale zachowały się ich domy. Potomkowie tych Niemców, którzy stąd wyjechali przyjeżdżają, odwiedzają okolice. Jednak region przede wszystkim zamieszkują starowiercy, Rosjanie, Ukraińcy i Mołdawianie. Język mołdawski i rumuński są prawie identyczne, chociaż użytkownicy nie lubią, kiedy się tak mówi. Różnice między mołdawskim i rumuńskim są mniejsze niż między ukraińskim i rosyjskim.

Czy wielu ludzi po wojnie przyjechało tu z innych regionów? Bo tu prawie nie słychać języka ukraińskiego, jeśli już, to bardzo rzadko.
Nie zgodzę się z tym, na przykład wioska Szewczenkowo, to wyłącznie ukraińska wioska. Inna miejscowość –  Neruszaj -przypomina o kozakach, którzy szli nad Dunaj, zatrzymali się tutaj i powiedzieli: „Dość, nie ruszaj dalej!” – i tu się osiedlili. Naprawdę, są tu ukraińskie wioski. Co ciekawe, Szewczenkowo zamieszkuje dużo baptystów.

Jeśli można, spytam o stosunki między ukraińską i rumuńską stroną, bo wydaje mi się, że przed wojną były rodziny…
Tak, przed wojną były rodziny. Rybacy z Wiłkowo, podobnie jak rumuńscy rybacy, wędrowali po całej delcie. To było jedyne, niepodzielne terytorium, które zamieszkiwały rodziny. Teraz, kiedy bywam w rumuńskiej części delty, ciągle słyszę opowieści o braciach, siostrach, którzy tu mieszkają. Pamiętają nawet ich adresy…

Zdarza się, że ludzie pamiętają, jak chodzili do cerkwi za Dunaj?
Tak też się zdarzało, ale teraz Rumunia należy do Unii Europejskiej, zasady przekraczania granicy są dość rygorystyczne, dlatego wymiany przygranicznej prawie nie ma. Kiedyś, kiedy Ukraina była częścią Związku Radzieckiego, Rumunia patrzyła na Ukrainę jak na starszego brata. Teraz, niestety, patrzy całkiem inaczej. Bardzo dobrze jest to widoczne przy przekraczaniu granicy ukraińsko-rumuńskiej. Całkiem inny jest teraz stosunek do Ukraińców – kiedyś witano ich życzliwie, teraz stawia się ich na szarym końcu kolejki (śmieje się).

Jak wyglądają teraz stosunki między państwami?
W delcie Dunaju Ukraina i Rumunia konkurują wobec zagospodarowanie korytarza wodnego, dlatego w stosunkach widać ekonomię. Dla gospodarki kraju gotowi są na wszystko. Wszelkie działanie skoncentrowane jest na ochronie interesu narodowego. Ekologia – to tylko instrument do rozstrzygnięcia tych kwestii. Był problem z kanałem –– pomysł na nowy żeglowny kanał w Delcie wywołał niepokój – ale przecież państwo potrzebuje rozwoju, publikowałem nawet swój punkt widzenia w różnych wydaniach. Wyjść z dunajskiego korytarza transportowego, jak tego chce Rumunia? Oczywiście, Ukraina będzie się starać maksymalnie zachować swoje miejsce w tym korytarzu. Kiedyś był on najważniejszy, ale kiedy Ukraina poparła embargo przeciwko Jugosławii, straciliśmy wszystkie umowy i nie było możliwości zagospodarowywania, utrzymania potrzebnej głębokości – po prostu nie było pieniędzy. Akurat w tym czasie nadszedł rozpad ZSRR i Ukraina utraciła główny kanał żeglowny.

 

Obejrzyj galerię:

Delta Dunaju

 

Czytaj także:

Nad Dunaj szeroki, nad Dunaj głęboki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X