Dawne pocztówki wielkanocne

Dawne pocztówki wielkanocne

Dawne pocztówki świadczą o przeszłości, mimo że treść tych pozdrowień często jest lakoniczna.

Stare kartki w pewny sposób nas wychowują. Możemy dostrzec w nich ciepło, szacunek do bliskich osób oraz pamięć o nich. Życzenia nadesłane przez pocztę – a nie przez internet – mają swój dyskretny urok, są jedyne w swoim rodzaju. Warto je zachowywać.

Iryna Kotłobułatowa zawitała do naszej redakcji, jak obiecała wcześniej, z garścią starych kartek. I nic w tym nie ma dziwnego, ponieważ jest pasjonatką przede wszystkim Lwowa – autorką albumów, kolekcjonerką i filokartystką. Nasza pierwsza rozmowa dotyczyła historii pocztówek oraz kartek bożonarodzeniowych. I znów wróciłyśmy do tematu świątecznych pocztówek, tym razem wielkanocnych.

W.Wodzinowski, Swięcenie. 1910 r. Pocztówka ze zbiorów prywatnych Iryny Kotłobułatowej

Oglądając kartonowe kartki sprzed stu lat oraz czytając ciepłe, pełne uroku życzenia z przeszłości wyobrażasz sobie epokę, w której żyli ci ludzie. – Dawne pocztówki są śladem człowieka na ziemi, śladem tych, kogo już nie ma. Na kartkach świątecznych przedstawiano pisanki, kwiaty, kobiety, dzieci, bazie, baranki, kurczaczki, zajączki. Były rozliczone na każdą kieszeń – opowiada pani Iryna.

We Lwowie praktycznie wszystkie wydawnictwa drukowały pocztówki z okazji świat, ale niestety autorzy tematów świątecznych często są nieznani. – Od początku ubiegłego wieku bardzo popularne były widokówki, w tym naszego miasta, w postaci fotografii. Karty pocztowe często zdobiły rysunki i reprodukcje znanych malarzy, takich jak Wincenty Wodzinowski, Włodzimierz Tetmajer, Teodor Axentowicz. Wykorzystywano również prace mniej znanych twórców. Na pocztówkach wydanych przed 1904 r. tekst z kilku słów pisano wyjątkowo na awersie, a na stronie odwrotnej tylko adres. Dlatego życzenia były dosyć standardowe i lakoniczne – dodaje moja rozmówczyni.

– Nieraz świąteczne życzenia pisano na barwnych i malowniczych widokach Lwowa autorstwa popularnych wówczas malarzy, m.in Stanisława Tondosa, Odo Dobrowolskiego, Adama Setkowicza. Dosyć często do napisania życzeń wykorzystywano pocztówkę z pięknym widokiem Lwowa w ozdobnej winietce, niekiedy tylko zbogaconą inskrypcją Wesołego Alleluja, która świadczyła o charakterze święta – mówi. Na kartach-reprodukcjach tematycznych obrazów znanych malarzy przedstawiano kosz ze święconym, święcenia pokarmów przed chatami, pisanki i ich zdobienie w tle krajobrazu. Teksty nie były różnorodne, najczęściej nadawcy życzyli zdrowych i wesołych świąt. – Okolicznościowe pocztówki w czasie przedświątecznym składały się na obfity asortyment księgarni lwowskich oraz sklepów piśmienniczych i galanteryjnych Jana Bromilskiego, Seyfartha&Dydyńskiego, Dawida Grunda, Leona Propsta, Franciszka Niżałowskiego, Stefana Wierusz Niemojowskiego i in. – opowiada.

Nie zapominano i o tych, kto przebywał daleko od domu. Iryna Kotłobułatowa przytoczyła następujące przykłady. – Na pocztówce pisano nie tylko życzenia. Pamiętam tekst, w którym było napisane o tym, żeby adresat godnie spotkał święto i na jego stole starczyło jedzenia. Podczas I wojny światowej ze Lwowa wyjechało dużo ludzi w obawie przed zajęciem miasta przez wojska rosyjskie. Nie każdy z uchodźców miał możliwość wrócić do Lwowa w 1915 r. po opuszczeniu miasta przez Rosjan. Niejaka Olga w kwietniu 1917 r. troskliwie pisała do Frani Wiśniewskiej, przebywającej w tym okresie we Wiedniu, wysyłając kartkę wielkanocną: „Kochana Franiu! Życzę Ci Wesołych i szczęśliwych Świąt. Chciałam posłać Ci coś, trochę mięsa i słodyczy, ale boję się, bo bardzo kradną, więc dlatego posyłam Ci równocześnie 10 K. Napisz mi zaraz czyś otrzymała. Pamiętaj napisz do wszystkich do domu na Święta. Całuję Cię serdecznie. Olga”.

Pani Kotłobułatowa dodała, że w okresie dwudziestolecia międzywojennego popularność pocztówek nie zmalała. Wręcz odwrotnie, drukowano wtedy ogromną ilość pocztówek widokowych tzw. widokówek. Niestety, świątecznych pocztówek z widokami Lwowa prawie nie było. Natomiast wzrosła ilość kartek o tematyce patriotycznej, na których często przedstawiano młodych ludzi w strojach narodowych lub ludowych. Pojawiły się też karty z nutką żartobliwą.

{gallery}gallery/2017/gord_wielkanocne{/gallery}

Dawne kartki i dziś wzruszają, nauczają, kształcą. Może warto w obecnych czasach – dobie Internetu oraz telefonii komórkowej – nie zatracić tej ponad wiekowej tradycji i wysyłać chociaż krótkie, ale z serca płynące życzenia świąteczne swoim bliskim i znajomym. Aby ślad po nas również pozostał.

Anna Gordijewska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X