Dawna kaplica rzymskokatolickiego seminarium duchownego. Część 1 J.H. Rosen, Sakrament chrztu (fot. Jurij Smirnow)

Dawna kaplica rzymskokatolickiego seminarium duchownego. Część 1

Kaplica rzymskokatolickiego Wyższego Seminarium Duchownego pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy usytuowana jest przy ul. Czarnieckiego 30 (obecnie Wynnyczenki) w zabudowaniach dawnego klasztoru sióstr karmelitanek bosych obok kościoła Matki Boskiej Gromnicznej.

Budowa klasztoru i kościoła sięga XVII wieku, kiedy w 1642 roku rodzice króla Jana III Sobieskiego Jakub i Teofila z Daniłowiczów dokonali aktu fundacji. Budownictwo dobiegło ku końcowi dopiero w 1692 roku, dzięki subwencji króla Jana III. Prawie sto lat później rozporządzeniem rządu austriackiego i Gubernium Galicyjskiego z dnia 03. 02. 1782 roku nastąpiła kasata zakonu. Kościół i klasztor przekazano na potrzeby wojska austriackiego, które zniszczyło całe zdobienie i wyposażenie kościoła i klasztoru. W 1792 roku Gubernium Galicyjskie przekazało zabudowania klasztorne na potrzeby Wyższego Seminarium Duchownego obrządku łacińskiego, jednak do 1816 roku część pomieszczeń nadal zajmował magazyn mundurów austriackiej Oberbaudirektion. Po likwidacji magazynów rozpoczęto rozbudowę gmachu klasztornego, zaś w 1840 roku zwrócono wiernym również kościół. Koszty na odnowienie kościoła przekazał arcybiskup Franciszek Pisztek. W 1844 roku zbudowano obok nowy pałac arcybiskupi według projektu architekta Jana Salzmanna.

W 1890 roku dawny klasztorny chór zakonny przebudowano na kaplicę seminaryjną i ozdobiono w stylu romańskim. Pomieszczenie to było zbudowane na rzucie wydłużonego prostokąta o wymiarach 15×6,5 metra. Kaplica przylegała do południowego ramienia transeptu i do prezbiterium świątyni. Prostokątne drzwi po stronie zachodniej łączyły kaplicę z kościołem. Po przeciwległej, wschodniej stronie kaplicy znajdowało się kolejne dwoje drzwi prowadzące do korytarza w części parterowej klasztoru. Ołtarz znajdował się po wąskiej północnej stronie kaplicy, zaś ze strony południowej zbudowano balkon (chór muzyczny) ozdobiony kutą metalową balustradą. Z balkonu jest przejście do galeryjki, którą wzniesiono nad korytarzem. W czasie funkcjonowania seminarium pełniła ona funkcję oratorium. Po wschodniej stronie bardzo wysoko znajdują się trzy arkady ozdobione kratami i otwarte w stronę galeryjki. Po przeciwległej zachodniej stronie przepruto trzy prostokątne okna, umieszczone w głębokich wnękach ściany.

J.H. Rosen, Sakrament bierzmowania (fot. Jurij Smirnow)

W 1908 roku rektor seminarium ks. biskup Władysław Bandurski, w czasie I wojny światowej legendarny biskup legionów, zamówił do kaplicy seminaryjnej harmonium dla nauczania alumnów muzyki i śpiewu. Zamówienie wykonała lwowska „Fabryka organów kościelnych i harmonii” Rudolfa Haasego. W podziękowaniu biskup Władysław Bandurski pisał: „Rektorat Seminarium duchownego obrządku łacińskiego stwierdza niniejszym, że dostarczone przez pańską firmę w roku 1908 harmonium nowszego systemu o 14 rejestrach dla nauki muzyki i śpiewu alumnów tutejszego Seminarium odznacza się łagodnością głosu i trwałością”. Harmonium ustawiono na balkonie kaplicy. W tymże czasie organy w kościele seminaryjnym rekonstruował inny znany lwowski organmistrz Mieczysław Janiszewski. W 1911 roku nowe organy do kościoła seminaryjnego zbudowała firma Rudolfa Haasego. R. Haase założył swoją firmę w 1894 roku, do 1904 roku zbudował 34 nowe organy, zrekonstruował – 42. Do 1912 roku firma zbudowała już 117 nowych instrumentów. W 1909 roku „Gazeta kościelna” informowała, że „Pan R. Haase mimo niemieckiego nazwiska jest Polakiem czeskiego pochodzenia, dzielny i przy tym bardzo inteligentny przemysłowiec”. Organmistrz w 1906 roku pisał, że „buduje organy z zastosowaniem najnowszych ulepszeń, które przyczyniają się w znacznej mierze do szlachetnego głosu, trwałości i piękności organów. Założyłem własną firmę w 1894 roku. Mając 20-letnie doświadczenie i praktykę w zawodzie tak w kraju, jak i za granicą, mogę śmiało konkurować z wyrobami zagranicznymi”. Na wystawie w Jarosławiu w 1908 roku otrzymał za swoje wyroby złoty medal za organy zbudowane na zlecenie księcia Jerzego Czartoryskiego, a w 1909 roku złoty medal na wystawie kościelnej we Lwowie.

Od 1925 roku w kaplicy przeprowadzono remont i nową aranżację artystyczną wnętrza. Inicjatorem tych zmian był lwowski biskup sufragan Franciszek Lisowski (1876–1939), który w latach 1923–1933 pełnił również funkcję rektora seminarium. W trakcie nowej aranżacji wnętrz kaplicy ustawiono nowy neobarokowy polichromowany ołtarz drewniany, wykonany w „Artystycznym Zakładzie Rzeźby Kościelnej” Jana Wojtowicza w Przemyślanach niedaleko Lwowa. Prawdopodobnie wszystkie inne drewniane elementy zdobienia i wyposażenia również wykonano w tymże zakładzie, mianowicie ławki, konfesjonał, ambonkę, neorenesansową boazerię, zdobiącą dolną część ścian. Wysokość boazerii 1,5 m, zaś w części prezbiterialnej kaplicy sięga ona 2,25 m. W ołtarzu umieszczono obraz Matki Boskiej Nieustającej Pomocy, koronowany w 1927 roku złotymi papieskimi koronami, poświęconymi przez papieża Piusa XI.

Najważniejszym i najbardziej cennym dziełem sztuki w dekoracji kaplicy były malowidła ścienne, które wykonał artysta-malarz Jan Henryk Rosen w latach 1929–1931. Zamówienie malarzowi złożył osobiście biskup Franciszek Lisowski, zaczarowany jak wielu innych ludzi we Lwowie, polichromią Rosena w Katedrze Ormiańskiej. Artysta właśnie skończył prace w katedrze, zaś 30 września 1929 roku, otrzymał pierwsze w swojej karierze artystycznej wysokie odznaczenie – medal brązowy działu sztuki Powszechnej Wystawy Krajowej w Poznaniu, największej wystawy w Polsce. Program artystyczny polichromii obejmował osiem wielkich obrazów figuralnych, osobno umieszczonych napisów-inskrypcji w języku łacińskim oraz wici roślinnej z akcentami zoomorficznymi. Tematem obrazów były przedstawienia siedmiu sakramentów i scena Zesłania Ducha Świętego na Apostołów. Ten obraz jest nie tylko największy, lecz umieścił go Rosen w miejscu najważniejszym – nad ołtarzem na ścianie północnej. Wszystkie obrazy stanowią związany ze sobą cykl, jednak potraktowane są każdy autonomicznie.

J.H. Rosen, Sakrament Eucharystii (fot. Jurij Smirnow)

Na ścianie zachodniej znajdują się malowidła przedstawiające trzy sakramenty święte, mianowicie chrzest, pokutę i małżeństwo; na południowej – bierzmowanie i kapłaństwo; na wschodniej – namaszczenie chorych oraz Eucharystię. Obrazy umieszczono nad boazerią na wysokości do 3 metrów od posadzki, niesymetrycznie odnośnie siebie i płaszczyzny ścian. Każdy obraz jest ujęty w malowane ramy i ma inne wymiary. Inskrypcję umieszczono w różnych miejscach odnośnie obrazów. Roślinny ornament wypełnia pozostałą powierzchnię ścian i częściowo sklepień, podkreśla w kształcie wąskich pasów szwy sklepienia. Podobny ornament obiega również ramy niektórych obrazów. Wszystko razem stanowi niezwykle barwną, oryginalną całość, dominującą w małej dość ciemnej kaplicy. Bogactwo skali barw potęgowano użyciem złoceń.

Scena Zesłania Ducha Świętego zajmuje całą ścianę nad ołtarzem na wysokość około 4,5 m i ograniczona jest u góry półkołem malowanej ramy, powtarzającej kształt sklepienia. Centralne miejsce kompozycji zajmuje postać Matki Boskiej, którą przedstawiono jako młodą kobietę o poważnym wyrazie twarzy. Ubrana jest w białą długą suknię i granatowy płaszcz, który przykrywa również jej głowę. Ręce ma rozłożone w geście orantki, stoi o krok przed postaciami Apostołów, przedstawionych w niezwykle ekspresyjnych pozach. Twarze Apostołów są bardzo wyraziste, potraktowane indywidualnie. Artysta potrafił pokazać odczucia i psychologię każdego z nich. Nad ich głowami nie ma nimbów i nie oznaczono imion. Właśnie charakterystyki psychologiczne twarzy i ekspresyjne pozy powinny były zidentyfikować każdego z nich. Kilku Apostołów klęczy, inni modlą się w skupieniu, jeszcze inni rozglądają się dokoła, starają się pojąć niezwykłość chwili. Nad głową Matki Boskiej znajduje się gołębica – symbol Ducha Świętego i trzy ogniste języki. Od gołębicy rozchodzą się koncentryczne kręgi – promienie, fale przezroczystego światła, które przenikają przez postacie Matki Boskiej i Apostołów. Takie niezwykłe przedstawienie Zesłania Ducha Świętego było kolejnym twórczym wynalazkiem samego Rosena. Postacie ukazano na tle trzech półkolistych arkad, na marmurowej różnokolorowej posadzce, ułożonej również koncentrycznymi kręgami.

Jurij Smirnow
Tekst ukazał się w nr 22 (362), 1 – 14 grudnia 2020

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X