Ciekawostki oraz informacje z 1930 roku Wrak samolotu po katastrofie lotniczej (NAC)

Ciekawostki oraz informacje z 1930 roku

Gazeta Poranna w październiku 1930 roku publikowała materiały, które mogą okazać się interesujące i dziś. Niektóre są niewiarygodne, a niektóre aktualne. Przyjemnej lektury…

Nowy typ mostu prof. Bryły. Niezmiernie ciekawa innowacja techniczna. P. Stefanowi Bryle, profesorowi Politechniki lwowskiej, zawdzięcza nowoczesna inżynierska sztuka budowlana niezwykle wartościową nowość.

Oto dotychczas wykonywano wszelkie budowle żelazne przy pomocy połączeń na nity lub śruby. Traciło się przy tem bardzo wiele żelaza, gdyż trudno było przebijać lub wiercić otwory, dodawać blachy tzw. „fasonowe” itd. Z tego leż powodu konstrukcje żelazne stawały się bardzo drogie i używane były stosunkowo coraz mniej. To też w ostatnich latach zaczęto stosować w miejsce nitów spawanie elektryczne lub acetylenowe.

W Polsce sprawą spawania zajęło się Ministerstwo Robót Publicznych, a Departament Drogowy zdecydował się na budowę mostu spawanego, zaprojektowanego przez prof. Bryłę. Zbudowany w roku ub. na rzece Słudwi pod Łowiczem, jest mostem pierwszym na świecie, mostem drogowym spawanym, a w Europie w ogóle pierwszym mostem spawanym, zbudowanym przy pomocy łuku elektrycznego. Jak ogromnem echem odbiła się ta innowacja techniczna zagranicą, świadczą liczne zapytania, jakie przychodziły w tej sprawie do Polski, czy to od departamentu handlowego Stanów Zjednoczonych, czy to z Ameryki Południowej, czy od szeregu krajów europejskich. Liczne tłumaczenia opisów tego mostu pojawiły się we wszystkich poważnych pismach technicznych całego świata już nietylko europejskich, ale amerykańskich i nawet azjatyckich (np. japońskich). Jest to prawdopodobnie jedyna budowla, wykonana w Polsce, która wzbudziła zagranicą tak wielkie zainteresowanie w świecie technicznym.

Do tego artykułu możemy jedynie dodać, że całkowicie spawany tzw. Most Patona w Kijowie, którym tak szczyciła się radziecka myśl techniczna, powstał dopiero w latach 1941–1953.

Od kiedy istniało lotnictwo, zdarzały się wypadki…

Katastrofa samolotowa na polach Sygniówki. Wczoraj przedpołudniem wydarzyła się na polach Sygniówki katastrofa samolotowa, która na szczęście nie pociągnęła za sobą ofiar w życiu ludzkiem. Samolotem pilotowali ppor. Antoni Telik i st. szer. Mieczysław Salicki. Wskutek defektu aparat zleciał na ziemię i uległ roztrzaskaniu. Obaj lotnicy wyszli z wielkimi kontuzjami.

Wrak samolotu po katastrofie lotniczej (NAC)

Teraz, to hucznego sąsiedztwa nie jest w stanie zlikwidować nawet policja…

Szklanka wody unieruchomiła dziennik. Dziś zawiadomiono wydawnictwo „ABC”, że na podstawie przeprowadzonych badań przez komisję, a mianowicie z powodu funkcjonowania maszyny rotacyjnej, która stwarza hałasy, z powodu urządzenia drukarni, która zagraża niebezpieczeństwem pod względem pożarowym, drukarnia ma być w ciągu 24 godzin zamknięta. Dziś wieczorem odbyło się nadzwyczajne posiedzenie zarządu związku wydawców, na którem obmyślane zostały środki protestu. Równocześnie na podstawie zarządzeń starostwa grodzkiego wstrzymano przy pomocy silnych posterunków policji dostęp kolporterów do ekspedycji i drukarni, dlatego „ABC” urządza ruchomą ekspedycję. Dziś po raz pierwszy pomysł ten został zastosowany. Równocześnie „ABC” podaje dalej, że przy badaniach technicznych w drukami dla udowodnienia wstrząsów zastosowany został eksperyment z pełna szklanką wody, którą ustawiono coraz to w innych punktach, ażeby stwierdzić, czy woda przelewa się przez wierzch szklanki. Eksperyment ten powtarzano nie tylko w kamienicy gdzie mieści się drukarnia, ale także w domach sąsiednich.

Wypadek zupełnie jak w „Profesorze Wilczurze”…

Gdy motocyklista jedzie bez latarki. Nieszczęśliwy wypadek zdarzył się za rogatką stryjską. Mieczysław Eisele, liczący lat 21, student Politechniki lwowskiej, wyjechał wczoraj na własnym motocyklu w towarzystwie niejakiej Julji Chomiczyńskiej, liczącej lat 20, służącej, na spacer za miasto w kierunku Stryja. Zaznaczyć należy, że p. Eisele wybrał się na wycieczkę późnym wieczorem i z niewiadomego na razie powodu nie miał latarki elektrycznej przy swym motocyklu. Na 17 km. zderzył się motocykl z furą. która jechała nieprzepisowo lewą stroną. Oboje wyżej wymienieni wypadli z motocykla na drogę. Na szczęście w pobliżu znajdował się posterunkowy, który wstrzymał wieśniaka i przy jego pomocy przeniósł oboje rannych na wóz, którym następnie odwiózł ich do rogatki stryjskiej. Stamtąd zaalarmowano Pogotowie ratunkowe, które odwiozło obie ofiary nieszczęśliwego wypadku do szpitala. Eisele może mówić o szczęściu bowiem doznał lekkich uszkodzeń ciała, rozbijając sobie czoło i palec. Natomiast towarzyszka jego doznała załamania czaszki i wstrząsu mózgu. Mała jest tylko nadzieja utrzymania jej przy życiu.

Szkoda, że wtedy nie było „Drezynki 102”. Na pewno by się Musiałkowskiemu udało…

Ach, ci mężczyźni na swych stalowych rumakach (NAC)

Drezyną naokoło świata. Podróż taką pragnie odbyć p. Musiałkowski z Sieradza. Do Min. komunikacji do radcy Stopczyńskiego zgłosił się oryginalny petent. Mianowicie oświadczył on, że chce odbyć podróż dookoła ziemi drezyną. Osobnikiem tym okazał się Wincenty Musiałkowski, ślusarz z Sieradza. Naturalnie prośbie jego odmówiono.

Wówczas też zdarzały się awarie na elektrowni. Tylko wówczas reagowano bardziej operatywnie…

Lwów w ciemnościach. Przerwanie prądu elektrycznego spowodował defekt turbiny. Mieszkańcy Lwowa mieli wczoraj niemiłą niespodziankę. Około g. 6.40 wiecz. zgasły nagle światła elektryczne, a równocześnie stanęły tramwaje i wszystkie warsztaty pracy z napędem elektrycznym, a więc i wieczorna praca redakcyjna.

Z początku sądzono w mieście, że przerwa jest chwilowa, im jednak stan ten przeciągał się dłużej, tem fantastyczniejsze poczęły krążyć wersje co do przyczyn przerwania prądu. Przebąkiwano o strajku, sabotażu itp. – Wszystkie te wykwity bujnej wyobraźni okazały się fałszywe, gdyż, jak się okazało, przyczyną przerwania prądu był defekt w turbinie nr. 6, zakupionej przed paru laty.

Zaraz po przerwania prądu udali się do Elektrowni na Persenkówce wicepr. miasta Chajes oraz starosta grodzki Gallas celem zbadania powodów defektu. Przybyli przedstawiciele władz zastali już w pełnym toku prace nad uruchomieniem dwóch zapasowych turbin. W pracy tej brali energiczny udział wicedyr. elektrowni inż. Kozłowski oraz wszyscy inżynierowie, maszyniści i werkmistrze. Dzięki tej wytężonej akcji do godziny 8-mej zapanował ruch normalny. Najpierw uruchomiono turbinę dla światła na Targach Wschodnich, ul. Zyblikiewicza i okolicznych, następnie drugą turbinę dla światła elektrycznego w innych dzielnicach i dla tramwajów.

Podczas całej akcji reprezentanci władz pozostali na miejscu, śledząc postępy prac, a gdy zajaśniały z powrotem światła, wicepr. Chajes imieniem miasta wyraził podziękowanie i przekazał słowa uznania wicedyr. Kozłowskiemu i wszystkim współpracownikom za szybkie i sprawne usunięcie przeszkód. Jaka była techniczna przyczyna, że turbina nr. 6 zawiodła, okaże się dopiero po jej dokładnem zbadaniu.

Zgaśnięcie światła na Targach chciały wykorzystać szumowiny. Na Placu Targów Wschodnich, gdzie również pogasły nagle wszystkie światła, usiłowały skorzystać z ciemności szumowiny, które rzuciły się na rabunek stoisk w pawilonach. Natychmiastowa interwencja policji i groźba, że wszyscy obecni będą poddani rewizji, zapobiegła ekscesom. Spokój został bez­zwłocznie przywrócony, pomimo braku światła.

Hala maszyn elektrowni (NAC)

Natomiast cotygodniowa rubryka „Ze zdrowia, hygjeny i pielęgnowania urody” w niektórych informacjach nie zdezaktualizowała się do dziś…

Znaczenie cukru
Cukier należy do najkonieczniejszych i najnaturalniejszych środków odżywczych. Cukier jest pochodzenia roślinnego i mieści się w owocach, łodygach lub korzeniach rozmaitych roślin. Do organizmu ludzkiego dostaje się bądź bezpośrednio przez spożycie owoców, bądź też jako składnik wydzielony z trzciny cukrowej lub z buraków cukrowych. Cukier rafinowany w cukrowniach jest jednym z najczystszych produktów chemicznych, zawiera bowiem 0.05% wody i 0.05% soli. Cukier o zawartości 1–2% wody łatwo się psuje i nie nadaje się do sprzedaży. Zadanie jakie spełnia cukier w ludzkiem organizmie, możnaby porównać z zadaniem benzyny w motorze lub węgla w kotle parowym. Cukier jest tem właśnie paliwem t. j. źródłem ciepła i siły, musi on być jednak uzupełniony białkiem, składnikami mineralnemi, zawartemi w mięsie, jarzynach, owocach.

Przemiana cukru w ciepło i energię nazywa się w języku naukowym spalaniem fizjologicznem. Po spożyciu rozkłada się cukier w glukozę i lewulozę. W tej formie dostaje się on w obieg krwi, do płuc, gdzie następuje spalanie. Przeciętna zawartość cukru we krwi wynosi w wątrobie – 1.5%. Nadmiar cukru gromadzi się w wątrobie, stamtąd wraca do krwi, o ile w organizmie daje się odczuć brak cukru.

Wiemy z praktyki, że cukier chroni marmelady i konfitury przed psuciem się i pleśnią, równie chroniąco działa cukier na system trawienia. Wartość cukru mierzy się ilością wytwarzanego ciepła. Ciepło zaś mierzy się kalorjami. 1 kg. cukru zawiera 4100 kaloryj, zużywanych w zupełności przez organizm, tłuszcze dostarczają organizmowi 90 – 97% kaloryj, białko zaś 65 – 95 kaloryj. Z tego już wynika przewaga cukru nad innemi węglowodanami.

A nie należy zapominać o cenie cukru. 1 kg. masła zawiera 0.14 kg. wody, 1 kg. mąki – 0.13 kg. wody, jaja – 0.74 kg. wody. a więc 3/4 całej wagi (woda nie przedstawia żadnej wartości), 1 kg. cukru natomiast daje organizmowi 69.9% kał. Jest więc rzeczą niewątpliwą. że cukier jest najtańszym artykułem żywności po kartoflach i po chlebie, i zarazem jest najodpowiedniejszym środkiem żywności.

Legenda o Prometeuszu znalazła uzasadnienie w badaniach
Znaną jest legenda o Prometeuszu, który wykradł z Olimpu ogień, zaniósł go ludziom, a za tą kradzież skazany został przez króla bogów Zeusa na wieczne cierpienia, przykuły bowiem został do skały, a sępy wyjadały mu wątrobę, która ciągle mu odrastała. Legenda ta trwająca od wieków, pozbawiona była wszelkiego uzasadnienia lekarskiego do czasów ostatnich, kiedy przeprowadzano badania nad regeneracją wątroby. Prof. dr. A. W. Mayer z Berlina przeprowadzał w tym kierunku badania od r. 1918, gdzie wykazuje, że regeneracja wątroby jest u ludzi bardzo wybitna, że uszkodzenia w wątrobie, dochodzące nawet do wielkości dłoni dorosłych ludzi mogą ulec zupełnemu wyleczeniu. Spostrzeżenia te poczynił w wypadkach uszkodzeń automobilowych, w których tkanka wątroby ulega często zniszczeniu.

Ślepiec odzyskał wzrok w aeroplanie
W północno-amerykańskim stanie Illinois zdarzył się szczególny i niewytłumaczony wypadek odzyskania wzroku przez człowieka, ociemniałego już od szeregu lat. Człowiek ten był robotnikiem w kopalni węgła. Mając lat 18 został uderzony kopytem końskiem i wskutek zranienia oka stracił wzrok.

Od tego czasu minęło wiele łat, a robotnik ów był zupełnie ciemny. Przed niejakim czasem brat jego lotnik, chcąc rozerwać biednego ślepca, wziął go ze sobą na wycieczkę w powietrzne przestworza. Podczas lotu pilot wykonywał rozmaite śmiałe ewolucje. W pewnej chwili ociemniały wykrzyknął z radością i zdumieniem: „Wielki Boże, ależ ja widzę”.

Usłyszawszy to brat ślepca polecił pilotowi, aby jak najprędzej lądował. Okazało się, że odzyskanie wzroku nie było złudzeniem, ale rzeczywistością. Udano się do lekarza, który stwierdził istotnie, że oczy powróciły do normalnego stanu.

Od tego czasu poddawano człowieka, który w tak cudowny sposób odzyskał wzrok, licznym badaniom specjalistów, którzy jednak stwierdzają sam fakt, nie mogą jednak znaleźć wyjaśnienia tego dziwnego zjawiska, ani związku, w jakim ono pozostaje z ową podróżą napowietrzną. Zachodzi prawdopodobieństwo, że z biegiem czasu ustąpiły powody, które sprowadziły ociemnienie, a tylko moment dojścia do świadomości ślepca, iż wzrok odzyskał, przypadkowym zbiegiem okoliczności przypadł właśnie na chwilę lotu aeroplanem. Możliwe jest także, że wskutek emocji nerwy oczne silniej w tej chwili zareagowały.

Laboratoria służyły też do produkcji kosmetyków (NAC)

Zioła i kwiaty jako środki kosmetyczne
Odziedziczyłyśmy po naszych prababkach rozmaite przepisy dla zachowania urody i świeżości cery, jakkolwiek jeszcze w owych czasach nikomu nie śniło się o kosmetyce opartej na zasadach naukowych. A jednak bardzo często lekarze-kosmetycy po­twierdzają skuteczność tych środków na naszych prababkach, które znajdowały w swoich ogródkach zioła i kwiaty, usuwające rozmaite wady urody. I tak znana jest zwłaszcza skuteczność wody macierzankowej, różanej lub liljowej dla osiągnięcia cery tak świeżej, jak krew z mlekiem. Nalewa się te zioła spirytusem, a po rozpuszczeniu ekstraktu wodą destylowaną i dodaniu odrobiny gliceryny ma się pierwszorzędną wodę toaletową. Rozmaryn dobrze działa na skórę głowy, wywar z rumianku służył naszym prababkom do podobnych celów, jak dzisiaj woda utleniona, bo nadaje włosom jasny kolor i złocisty połysk.

Z innych ziół ma zastosowanie wywar z liści zielonej pietruszki, jako łagodny środek wybielający, szczególnie wskazany na opaleniznę słoneczną. A więc rzecz aktualna obecnie dla pań, które powróciły z wywczasów letnich i używały tam tak dziś zalecanych kąpieli słonecznych. Mycie twarzy wywarem z pietruszki dobrze wpływa także na pozbycie się piegów. Silniejsze piegi natomiast muszą być usuwane ostrzejszym środkiem. Służy do tego sok z tartej rzodkwi.

Idealnym środkiem pielęgnacji cery jest sok ogórkowy. Chłodzi on twarz, oczyszcza z nieczystości, wydelikaca i wygładza naskórek. Podczas sezonu ogórkowego powinna zatem każda z pań dbałych o swoją urodę, mieć codziennie kilka świeżych płatków ogórkowych na swojej gotowalni i kilka razy przez dzień wytrzeć niemi twarz i ręce. Dla przedłużenia tego zabiegu można wycisnąć sok ogórkowy zmieszać z alkoholem, dodając na łyżkę soku ogórkowego grudkę miodu wielkości grochu, kilka kropel gliceryny i cytrynowego soku. Nacieranie skóry tą mieszaniną daje naprawdę cudowne rezultaty.

Na porost włosów doskonale działa moczona w alkoholu cebula. Można także samą cebulą nacierać wieczorem głowę, a dla wyzbycia się przykrego zapachu włosów skropić je nazajutrz wodą.

Została zachowana oryginalna pisownia

Opracował Krzysztof Szymański
Tekst ukazał się w nr 19 (311) 16-29 października 2018

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X