Barcelona – serce Katalonii

Cała Barcelona wydaje się jednym wielkim muzeum sztuki: arcydzieła architektury różnych epok sąsiadują ze sobą na jednej ulicy, inkrustacje na oknach, drzwiach, balkonach, kolumnach wywołują estetyczne zawroty głowy. Stoisz z aparatem i nie wiesz jak utrwalić w pamięci i na zdjęciu wielkość linii oraz rozkoszne drobne detale.

Muzeum pod otwartym niebem
Barcelona – stolica Katalonii – jest cudem hiszpańskiej architektury. To ogromne muzeum pod otwartym niebem, gdzie harmonizują ze sobą gotyckie dzieła średniowiecza, eksperymentalne budynki w stylu modernistycznym i nowoczesne pełne ciekawych rozwiązań architektonicznych budowle. Atrakcje przyciągają ogromną liczbę turystów przez cały rok.

Nikt nie omija słynnej ulicy La Rambla, która prowadzi od Placu Katalońskiego (Placa de Catalunya) w centrum do pomnika Krzysztofa Kolumba na nabrzeżu W ciągu dnia można tu kupić pamiątki, obrazy, kwiaty, gazety. A wieczorem na ich miejscach pojawiają się uliczni muzycy, cyrkowcy, mimowie. Tworzy się jedno wielkie show. Tu ktoś zionie ogniem, obok walczą na miecze, dalej fakir zaklina żmije, a z daleka słychać dźwięki klarnetu. Podobnie jak w Lizbonie, nie brakuje tu miejscowych czarnoskórych dilerów, którzy sprzedaży koli, proponują tak naprawdę różne substancje narkotyczne.

Skręcając w jedną z uliczek tętniącej życiem La Rambli, trafiamy do Dzielnicy Gotyckiej (Barri Gotic) – jest to serce starej Barcelony. Uliczki są tu bardzo wąziutkie, wyłożone kamieniami, wytartymi przez wieki. Nieliczne latarnie dają niewiele światła, niezbyt jasnego zresztą. Spacerujemy zaułkami, gdzie nie dobiega hałas wesołego tłumu. Wydaje się, że tak naprawdę trafiliśmy do średniowiecza. Właśnie tu kręcono sceny do filmu „Pachnidło” na podstawie powieści Patricka Suskinda, a także wideo do piosenki „Друг” („Przyjaciel”) ukraińskiego zespołu rockowego „Okean Elzy”.

{gallery}gallery/barcelona{/gallery}

Świat Gaudiego
Warte obejrzenia są budynki zaprojektowane przez Antoniego Gaudiego, katalońskiego architekta i inżyniera secesyjnego. Jego wyjątkowe projekty tworzą osobny świat. Na przykład Casa Batllo – budynek, którego balkony przypominają kości, dach niczym z rybich łusek, a całe pokrycie dachowe tworzy iluzję, że na budynku leży ogromny smok, który jest symbolem Katalończyków. Turystów urzeka kompletny brak symetrii w fasadzie budynku i harmonijne przeplatanie się elementów dekoracyjnych wykonanych z kamienia ciosanego, drewna, metalu i kolorowego szkła. Podobna jest również Casa Mila –  to budynek, który wygląda jak potężny skalny blok, chociaż fasada przypomina wzburzone morze. A na balkonach są kute z żelaza morskie rośliny.

Sam Gaudi powiedział o tym budynku tak: „Znikną kąty i materia bezinteresownie pojawi się w swoich astralnych okrągłościach: słońce przeniknie tu ze wszystkich czterech stron i pojawi się obraz raju… tak mój pałac będzie jaśniejszy światła”.

Park Guell – bajeczny ogród, również stworzony przez Gaudiego w górnej części Barcelony. Dwa nietypowe domki jak z piernika spotykają gości tuż przy wejściu do parku. Jeden to dom Gaudiego, gdzie jest teraz muzeum jego prac, a drugi jego przyjaciela Eusebiego Guella – zamożnego katalońskiego przedsiębiorcy i marzyciela, który postanowił wybudować na obrzeżach Barcelony dzielnice mieszkalną w koncepcji „miasta-ogrodu”. Niestety nie wszystko udało się zrobić, ale kilka budynków zdążyli wybudować i stworzyć ogromny park, który teraz jest ogromną atrakcją dla turystów i mieszkańców. W głąb parku prowadzą duże schody, otoczone fontannami i ozdobione ogromną mozaiką salamandry. Wyżej dochodzimy do ogromnej tarasy widokowej z której widać całą Barcelonę.

Główne osiągnięcie Gaudiego, chociaż i nie zakończone to Sagrada Familia czyli Świątynia Pokutna Świętej Rodziny. Jest to niesamowicie piękna katedra i symbol Barcelony. Praca nad świątynią była głównym celem życia dla Antonio Gaudiego, który w 1925 roku zmarł i po dzień dzisiejszy Sagrada Familia nie jest zakończona, ale i tak przyciąga rzesze turystów. Zakończenie planowane jest w 2025 roku – w stulecie śmierci wielkiego architekta.

Duma Katalonii
Jeszcze jedną wielką atrakcją turystyczną jest stadion Camp Nou, na którym rozgrywa swoje mecze klub piłkarski FC Barcelona. Camp Nou mieści 99 354 osób, a nieoficjalnie prawie 112 tys. osób. Jest największym stadionem piłkarskim w Europie i drugim na świecie. Dewiza Barcy jest wypisana dużymi literami na trybunie stadionu: „Més que un club” („Więcej niż klub”). To prawda, bo piłka nożna dla Katalończyków to jak religia. Przychodzą na mecze całymi rodzinami, żeby dopingować bordowo-granatowych.

FC Barcelona ma rozbudowaną całą infrastrukturę sportową, i oprócz stadionu jest miasteczko sportowe, szkółka La Masia, ogromne muzeum i sklep z pamiątkami.

Sukces FC Barcelony oparty jest na sukcesie piłkarskiej szkółki klubu, która z małych chłopców kreuje utalentowane gwiazdy światowego futbolu. Filozofia gry Barcy opiera się na trzech podstawowych zasadach – doskonała technika, wysoka szybkość oraz idealne współdziałanie zespołu. Więc egoiści, którzy wolą być w centrum uwagi i na boisku preferują widowiskowe sztuczki przed drużynową grą, nie znajdą tu miejsca. Dlatego FC Barcelona będzie jeszcze przez lata zadziwiać nas swoją drużynową grą i zdobywać kolejne puchary i trofea.

Taka właśnie różnorodna Barcelona – swoim zrozumiałym dla wszystkich językiem – woła by tu zostać co najmniej na godzinę, na dzień, na zawsze.

Eugeniusz Sało
Tekst ukazał się w nr 14-15 (210-211) za 19-28 sierpnia 2014

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X