Karnawał w pełni, nęcą zaproszenia z Polski do uczestniczenia w balach karnawałowych. Okazją do wspaniałej zabawy stał się II Bal Ormiański zorganizowany 8 lutego w Warszawie.
Tradycja ormiańskich balów jest stara i barwna. Ormianie umieli się bawić i zabawiać swoich gości. Wszędzie tam, gdzie na ziemiach polskich były skupiska Ormian – w dużych ośrodkach i małych miasteczkach od Lwowa aż po Kuty – odbywały się wspaniałe bale karnawałowe. Różniły się jedynie sale balowe: we Lwowie bal ormiański odbywał się najczęściej w salach Kasyna i Koła Literacko-Artystycznego i należał do największych atrakcji lwowskiego karnawału, a w odległych Kutach wytworne ormiańskie panie i eleganccy panowie śpieszyli do siedziby „Sokoła”.
Aby tradycji stało się zadość Izba Gospodarcza Polska-Armenia wraz z Fundacją Ormiańską organizują od dwóch lat w Warszawie Bale Ormiańskie. W tym roku zorganizowano drugi bal, na którym bawiono się w stylu lat 20 i 30 XX wieku. Był to powrót do pięknej, przedwojennej tradycji Ormiańskich Balów organizowanych we Lwowie, Warszawie i innych miastach. Goście bawili się przy dźwiękach muzyki ormiańskiej i polskiej. Większość pań i panów przybyła w strojach i nakryciach głowy z dwudziestolecia. Na balu bawiło się ponad 160 osób, wśród nich byli potomkowie starych rodów polskich Ormian i Ormianie z nowej emigracji. I jak donosił niegdyś poeta: „Goszczono się suto i obficie, bo szczerym było dawnych Ormian życie”.
Beata Kost
Tekst ukazał się w nr 3 (199) za 14-27 lutego 2014
