A w Stryju znów rozdawano uśmiechy

Za nami kolejna, 18 edycja cudownej inicjatywy, którą jest Festiwal Teatrów Dziecięcych Polskich Organizacji na Ukrainie „Podaruj dzieciom uśmiech”.

Wytężona praca wielu bardzo dobrych i kochanych przez nas ludzi, często borykających się z problemami codzienności i zawsze zwyciężających! – opłaciła się. Chcę w imieniu większości będących i niebędących 1 czerwca br. w Stryju rodziców, dziadków i nauczycieli podziękować bardzo za okazywane zawsze serce, za niezmienną od lat życzliwość, za trud podejmowania się niełatwej, a nieraz niewdzięcznej pracy organizacji tak wielkiego przedsięwzięcia, którym jest festiwal i przyjmowanie wielkiej ilości osób. Nie przesadzając – jesteście wielcy!

Na otwarcie przeglądu kierownik wydziału kultury miasta Stryja Bogdan Bojko powitał wszystkich w swoim mieście i życzył pokoju i sukcesów.

– 18 lat to oznaka tego, że festiwal wchodzi w dorosłość – powiedział konsul Rzeczypospolitej Rafał Kocot. – Ale nadal jest dla tych najmniejszych i dla tych trochę starszych. Zawsze się cieszę, kiedy numerujemy coś, bo kiedy coś trwa tyle razy, to znaczy że jest to oparte na sukcesie i dobrej organizacji.

Przybyli również prezes Asocjacji Polskich Przedsiębiorców Ziemi Lwowskiej Tatiana Bojko, edukatorzy IPN oddział w Rzeszowie z koordynatorem projektu Przystanek Historia–Lwów Arturem Żakiem, członkini Górnośląskiego oddziału Stowarzyszenia Wspólnota Polska Alicja Brzan-Kłoś, dyrektor szkoły podstawowej nr 3 im. Władysława Broniewskiego w Bytomiu Urszula Pelcz wraz z nauczycielką Joanną Szyneczko oraz młodzieżą, dyrektor szkoły podstawowej nr 51 z oddziałami integracyjnymi Beata Hucz-Trzon z nauczycielką Anną Dziadek i młodzieżą, reprezentujący projekt „Rodzina Polonijna”.

Poetka, kawaler Orderu Uśmiechu Teodora Sawczyńska-Łatyk, która przed laty przetłumaczyła „Koziołka Matołka” Kornela Makuszyńskiego, poinformowała, że niedługo zostanie wydrukowana już jej trzecia edycja: – Ta bajka pomaga dziecku poczuć swoje dzieciństwo, a rodzicom i dziadkom wspomnieć swoje lata młodzieńcze.

{gallery}gallery/2019/stryj_usmiech{/gallery}

W tym roku bardzo ucieszył wszystkich występ dzieci w wieku od 3 do 6 lat z Grupy Recytatorskiej Lwowskie Gwiazdeczki, działającej przy Centrum Edukacyjnym im. Mikołaja Reya przy Asocjacji Polskich Przedsiębiorców Ziemi Lwowskiej we Lwowie. Przedstawiły one krótkie przedstawienie na podstawie utworu Jana Brzechwy ZOO.

{gallery}gallery/2019/stryj_gwiazdeczki{/gallery}

Od ponad 10 lat uczestniczy w festiwalu grupa teatralna „Koszałki-Opałki” z Sądowej Wiszni. W tym roku zaprezentowała Baśń o stalowym jeżu.

{gallery}gallery/2019/stryj_koszalki{/gallery}

Również tradycją są już występy dziecięcego teatru „Wesoła szkoła”, który dział przy Polskim Kulturalno-Oświatowym Towarzystwie „Zgoda” w Borysławiu. Przedstawili sztukę „Moje nie moje” według scenariusza Liliany Bardijewskiej. Na zakończenie ich występu melodię „Szła dzieweczka do laseczka” zagrała na fujarce Marta Henyk.

{gallery}gallery/2019/stryj_wesolaszkola{/gallery}

Dzieci z Kołomyi za każdym razem cieszą publiczność interesującym występem, dzięki Pani Ewie Gładkiej, nauczycielce pracującej w Polskiej Sobotniej Szkole im. Stanisława Vincenza. Szkolny teatr „Pokucie”, działający przy Towarzystwie Kultury Polskiej „Pokucie”, pocieszył widzów wesołą „Rzepką” na podstawie wiersza Juliana Tuwima. Patrząc na scenę, nie sposób było pozostać obojętnym.

{gallery}gallery/2019/stryj_pokucie{/gallery}

Po raz pierwszy na festiwalu wystąpiły dwa zespoły. Przedstawienie lalkowe zaprezentował teatrzyk „Zielona Żabka”, istniejący od 2000 roku i przedstawiający swoje spektakle na scenie Lwowskiego Obwodowego Domu Nauczyciela. Przedstawił zespół bajkę o nierozważnej żabce i pracowitym raku, o jeżu, który chciał poznać świat, i o zabawie kota ze złośliwymi myszami. Najmłodsi widzowie byli zachwyceni.

Współczesną interpretacją legendy o Smoku wawelskim poderwali salę uczniowie jeszcze dzień wcześniej klasy 7a, a od 1 czerwca już 8a Szkoły nr 10 im. św. Marii Magdaleny we Lwowie. Był to ich pierwszy występ poza murami szkoły, wybrali dla swego zespołu nazwę „Magdusia”. Rok wcześniej z inicjatywy kierownika klasowego Roksolany Zubko i rodziców uczennicy klasy Państwa Romana i Natalii Skorowskich klasa wystawiła „Pchłę szachrajkę”. Sukces pierwszego przedstawienia powtórzyli w tym roku.

{gallery}gallery/2019/stryj_magdusia{/gallery}

Goście z Polski – młodzież ze szkół nr 3 i 51 w Bytomiu – pokazali śląskie tańce i śpiewy ludowe. A gospodarze – młodzież z Kulturalno-Oświatowego Centrum im. Kornela Makuszyńskiego w Stryju – przedstawienie słowno-muzyczne „Masz prawo do swych praw”, z okazji Dnia Dziecka.

{gallery}gallery/2019/stryj_bytom{/gallery}

W holu Ukraińskiego Domu Ludowego w Stryju, który użyczył sceny festiwalowi, i wokoło sceny były rozwieszone rysunki – w ramach konkursu „Trzeba kochać Człowieka, góry, słońce i kamień”. I oczywiście baloniki – setki baloników z uśmiechniętymi buźkami, które uczestnicy festiwalu zabrali po jego zakończeniu do swoich domów.

Cóż, 18 lat – to już dorosłość, wyrosło całe pokolenie. I może nadszedł czas pomyśleć o nowym formacie festiwalu? Może warto wprowadzić zmiany? Zespoły przecież przyjechały nie dlatego by dla siebie zagrać, ale dlatego, by siebie pokazać innym. Niestety, ponad trzy godziny oglądania i słuchania bez przerwy jest trudne do wytrzymania nawet dla dorosłego widza, cóż mamy mówić o widzu młodym? Tym bardziej w przyciemnionej sali, w czasie, kiedy na zewnątrz świeci piękne słońce pierwszego letniego dnia, pierwszego dnia po zakończeniu roku szkolnego. Nie dziw, że od połowy przeglądu sala była już prawie pusta, a ci, kto jeszcze pozostali, rozmawiali ze sobą, wcale niezainteresowani już tym co się dzieje na scenie. Najbardziej grzeczne dzieci tego nie wytrzymują, a cóż mówić o tych mniej grzecznych?

Świetnie, że pomyślano też o wydarzeniach towarzyszących, ale wszystkie trzeba wnosić do programu do wiadomości tych, kto zgłasza się do udziału. I koniecznie trzeba trzymać się harmonogramu, bo w grę wchodzą wiele czynników i planowanie czasu innych ludzi, jak na przykład czas pracy kierowców autobusów oraz ustalone godziny powrotów i odbierania dzieci przez rodziców. Jak również kwestię obiadu trzeba rozwiązać w inny sposób. Dwa autobusy czekały przez półtorej godziny w mieście, dzieci bawiły się wprost na chodniku albo kisiły się w autobusach. Ten stracony czas można było wykorzystać o wiele lepiej.

Trudności zawsze mogą wyniknąć, nikt przed tym nie jest ubezpieczony, ale trudności są zsyłane po to, by je pokonywać. A Festiwalowi Teatrów Dziecięcych Polskich Organizacji na Ukrainie „Podaruj dzieciom uśmiech” życzymy jeszcze długich lat. Wytrwałości życzymy organizatorom – Centrum Kulturalno-Oświatowemu im. Kornela Makuszyńskiego z Julią Bojko na czele i wcześniej Tatianą Bojko – to one zbudowały markę dziecięcego Stryja, opierając się na twórczości Kornela Makuszyńskiego, urodzonego w tym mieście. Dziękujemy za to, że darujecie dzieciom uśmiech!

Alina Wozijan

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X